Images
ContribuerÉvaluations
Contribuer aux commentairesMiłe miejsce z dobrymi słodyczami. Zamawiam do biura większą ilość babeczek, a także mini bez i innych słodkości. Wszystkie znikają ze stołu w oka mgnieniu, sam delektuję się cupcakes o smaku marchewkowym, red velvet i tiramisu. Wszystkie są smaczne, wypiekane na miejscu, okryte sporą warstwą smacznego kremu. Ceny są przystępne, wnętrze sympatyczne, a obsługa miła i pomocna. Na pewno przyjemnie też posiedzieć w kawiarni, gdzie choć wybó ciast nie powala ilością, jest ciekawy i zróżnicowany. Żałuję, że pracując obok, odkryłem to miejsce tak późno. Moda na dobre słodycze nie mija i wrócę tu na pewno na kawę i deser.
Przyciągnięta słodkim zapachem w idealnej, popołudniowej, kawowej (lub herbacianej, jak kto woli porze, po średnio udanym obiedzie w restauracji na przeciwko, skusiłam się na wiosennie wyglądającą babeczkę, zwaną tutaj cupcake'iem. Miłym zaskoczeniem była mozliwosc podglądania, jak na zapleczu powstają te słodkości : wzięłam na wynos 5 babeczek i nie zostawiajac za sobą fortuny, wiedziałam, że wrócę przetestować w Vanille również kawę ;
Po obiedzie w niedalekim barze z tradycjami, wpadłem tu na kawkę i coś słodkiego. Sympatyczna dziewczyna zza lady podała mi do stolika zupełnie dobre cappuccino i słodką babeczkę z tiramisu, zwaną obecnie cupcake. W tej przyjemnej dziupli można było wyglądać przez duże okno na ruch uliczny. Ceny umiarkowane i moje słodkie chwile kosztowały niecałe 15 zł. Warto wracać.
Piękne zapachy roztaczają się już kilka metrów od wejścia do sklepikowej kawiarni, bo swoją piekarnie maja na miejscu ! Moja rodzina miała okazje wypróbowania kilku wypieków od La Vanille, wniosek jest jeden za bezowe babeczki można dać sie pokroić !! Idealnie krucha, delikatna, słodka beza zwykle jest przełamana kwaśnym lub po prostu mniej słodkim kremem. Cos pysznego; próbowaliśmy tez innych babeczek, np z masłem orzechowym i zdecydowanie są do dopracowania poza kremem z wierzchu, nie ma nic powalającego, a sama babeczka jest po prostu zwykła . Miejsce to jednak darze sympatią i na pewno bede testować ich kolejne wypieki :
Uczucia baardzo mieszane... Fantastyczne ciasta z La Vanille miałam okazję próbować na jednym z firmowych eventów, dlatego te dobre wspomnienia dopadły mnie na ul. Kruczej i zachęciły do odwiedzenia lokalu twarzą w twarz. Zamówiłam cappucino i cupcake'a peanut butter. Pierwszy mały minus za brak wyboru mleka innego niż krowie i sojowe. Drugi duży minus to niestety cały pan cupcake ciemne, kakaowe ciasto a'la murzynek z okropnie przesłodzoną skorupką na wierzchu, której smakowo bliżej było do chałwy niż masła orzechowego, a do tego w zębach zgrzytały kryształki cukru.. No nie było to dobre, niestety. Na wynos wzięłam drożdżówkę z malinami, z nadzieją, że to podniesie nieco moją ocenę. Nie zachwyciłam się, ale było w porządku dużo nadzienia, maliny kwaskowate, z wyczuwalnymi pestkami, ciasto miękkie i puszyste ot zwyczajna, przyjemna drożdżówka. Mam nadzieję, że akurat ten cupcake był wypadkiem przy pracy i że będzie lepiej. Sprawdzę!