Images
ContribuerÉvaluations
Contribuer aux commentairesNie wiem, jak to się stało, ale jeszcze nigdy tam nie byłem. Jednocześnie było dla mnie oczywiste, że w końcu tam zajrzę. Bo gdzie, jeśli nie tutaj, można napić się kraftowego piwa i jednocześnie zjeść pizzę od Happy Little Truck? Trudno nie pokochać tego miejsca od pierwszego wejrzenia. Marynka Piwo i Aperitivo, o której mowa, to ukryty w podwórku jednej z kamienic na Kazimierza Wielkiego, niezwykle klimatyczny multitap.
Nie wiem jak to się stało, ale jeszcze mnie u nich nie było. Natomiast to, że w końcu zawitam, było jasne. Bo gdzie jak gdzie, ale miejsca, w którym można się napić kraftowego piwa, a przy okazji zjeść pizzę od Happy Little Truck, ciężko nie polubić od pierwszego momentu. Marynka Piwo i Aperitivo, bo właśnie o niej mowa, to schowany w podwórku jednej z kamienic na Kazimierza Wielkiego, niezwykle klimatyczny multitap. Na dzień dobry wita nas food truck z najlepszą pizzą we Wrocławiu. Zajmujemy stolik, zamawiamy dwie pizze i, oczywiście udajemy się do baru wybrać piwo. A wybór jest spory, bo w kranach jest osiem stale zmieniających się rzemieślniczych piw, w lodówkach kilkanaście kolejnych. Wieczór w takim towarzystwie nie mógł się nie udać. Najpierw piwa. Chuck z Browaru Solipiwko to na pewno nie najlepsza pozycja dla osób rozpoczynających swoją przygodę z piwami rzemieślniczymi. Spora, intensywna goryczka może niektórym przeszkadzać. Dobry Wieczór z Pinty to z kolei piwo z wyraźnie zaznaczonymi palonymi i kawowymi aromatami. Najsłabiej wypadła ostatnia pozycja, lany Plan-T z Pracowni Piwa. Piwo w stylu Brown Ale, aksamitne, z czekoladowymi nutami, ale jak dla mnie zbyt jednowymiarowe. Zamówiliśmy dwie pizze z Happy Little Truck, a gdyby nie fakt, że foodtruckowa ekipa już się zbierała, zapewne na stole znalazłoby się miejsce dla dwóch kolejnych. Zarówno Margherita (15 zł , jak i Piccante (17 zł tylko potwierdziły moją opinię o pizzy z HLT. Doskonałe, cieniutkie ciasto z grubszymi rantami oraz pyszny minimalizm dodatków. Lekki sos pomidorowy, kilka plasterków mozzarelli, a do tego bazylia w marghericie i papryczki jalapeno w piccante. To połączenie pizzy z foodtrucka z multitapem jest strzałem w dziesiątkę. Dobre piwa, pyszne jedzenie, no i samo miejsce. Całkowicie odcięte od wielkomiejskiego zgiełku, a zaraz tak tłumnie odwiedzane. To takie miejsce, w którym chce się bywać. Gdzie historia starych kamienic miesza się z nowoczesnością foodtruckowej gastronomii, a atmosfera sprawia, że już w minutę po wyjściu myślisz o tym, kiedy wrócić.
Swobodna atmosfera tego miejsca to jego największy atut. Szeroki wybór piw rzemieślniczych nigdy mnie tutaj nie zawiódł; zawsze zaczynam od pilsa lub lagera i te propozycje w Marynce są zawsze dostępne. Do tego piccante lub parma z Happy Little Truck, dwie najlepsze opcje pizzy, która jest bardzo cienka i bardzo smaczna. Latem polecam stolik na ukrytym dziedzińcu.
Sama Marynka to całkiem przyzwoity multitap, z przyjemną atmosferą i dobrym wyborem piw. W połączeniu z HLT, parkującym przed wejściem, tworzy idealny mariaż jedzenia i dobrego piwa. Moim zdaniem szczególnie warto spróbować pizzy z wędzonym serem i tymiankiem.
What a brilliant bar! Great beer, delicious pizza, friendly staff and a mass of character. Thanks for your welcome !
Carte complète
Plus d'informations
Carte QR
