Karczma - Checiny

Jedzenie było bardzo przeciętne, zdecydowanie nie warte ceny, jaką restauracja za nie żąda. Porcje są raczej małe, a dodatki do mięsa, takie jak ziemniaki czy surówki, podawane są w bardzo ograniczonej ilości. Odwiedziliśmy tę restaurację w małej grupie i nie wszyscy otrzymali dania w pierwszej świeżości.

Szczerze mówiąc, porcje są bardzo małe. Jedzenie jest raczej akceptowalne, ale bez szału. Z uwagi na wielkość dań, sugeruję poszukać czegoś innego. Nie jestem pewien, czy pizza nie byłaby lepszym rozwiązaniem. Jedynym plusem są zupy, które wypadają w porządku. Kotlet Wołodyjowskiego bez panierki, z cebulą i tą dziwną kiełbasą w kształcie kwiatu to... tego nie da się odzobaczyć. Średnia ocena: 3.

Jeśli chodzi o porcje, to są one tak małe, jakby były dla małego dziecka. Zestaw surówek to tak naprawdę mała łyżeczka colesława i kilka ogórków w śmietanie. Zamiast frytek otrzymałam 5 sztuk ziemniaczków. Panierka to nic innego jak bułka i jajko. Gdyby to kosztowało połowę mniej, to mogłoby być w porządku, ale cena w porównaniu do jakości odbiega od rzeczywistości. Nie polecam. Obsługa: 3

Ciekawe klimatyczne miejsce ,świeży smaczny obiad przyrządzany po złożeniu zamówienia co trochę wydłuża czas oczekiwania.Polecam.

Byliśmy w kilka osób, pani zamiast podejść po zamówienie dla dużego stolika, kazała podchodzić do lady by każdy po kolei zamawiał robiąc tłum i kolejkę. Połowa osób dostała swoje zamówienie szybko, druga musiała czekać ponad pół godziny patrząc jak pozostali jedzą. Oczywiście zero przeprosin ani innej kultury, tylko ciesz się że w ogóle dostałeś chamska obsługa, btw sztućce też sobie musieliśmy przynieść sami. A byliśmy jedynymi klientami! Jedzenie też średnie. Lokalizacja jedynie na plus, choć blisko jest też żabka, jak bym drugi raz tu przyjechał to bym wybrał jednak hot doga, a do tego czułbym się lepiej potraktowany. Nie polecam!